"Ursula Ray to dojrzała projektantka i to widać w tym, co proponuje. Zwłaszcza w pierwszej zaproponowanej kolekcji. To przecież lata sześćdziesiąte! I nic nie szkodzi. Tak dzisiaj można. Do tego tamte linie wydaja się nam dziś zaskakująco nowoczesne, wręcz awangardowe. Są proste, całość jakby kanciasta ale podoba się ich zdecydowanie. Druga kolekcja to kolekcja strojów z jedwabiu. Tu linię, krój wymusza materiał. Stroje są miękkie, zwiewne choć zarazem dość oszczędne. I eleganckie. Ta elegancja zresztą dotyczy całej kolekcji. Była jeszcze suknia ślubna. Może nie był to numer jeden kolekcji ale miła odmiana na tle wciąż dominujących koronek. Były oczywiście brawa, kolekcja po prostu się podobała.”

Klub Integracji Europejskiej

"Ursula Ray w niebanalny i zharmonizowany sposób łączy klasykę z nowoczesnością, mając zawsze na uwadze to, aby jej kolekcje były bardzo kobiece, lekkie i romantyczne.

W jej kreacjach czuje się niesamowitą prostotę i swobodę tworzenia. Niezależnie czy są one bardzo delikatne, zwiewne czy też bardziej "geometryczne" zawsze są bardzo klarowne w swoim wyrazie. To dla mnie ewidentny wpływ myślenia "logiczno- programistycznego", które w jej przypadku stało się niebywałym atutem. Ma wspaniałą umiejętność, kreowania, i utrzymania narzuconego sobie stylu."

Jej projekty są zaprzeczeniem dość niestety powszechnej w modzie pokusie do udziwniania projektów dla zwrócenia uwagi. Kobiety ubrane w eleganckie, oszczędne w wyrazie kreacje Ursuli Ray sprawiają wrażenie jakby wcale nie chciały zbytnio zwracać na siebie uwagi i może właśnie dlatego nie można od nich oderwać wzroku..."

Kazimierz Pelczar